Jak dbać o zwierzęta domowe
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez 3D Market na zlecenie marki Brit, już niemal połowa Polaków posiada w swoim gospodarstwie domowym co najmniej jednego psa, a 35 proc. kota. Pupile pozytywnie wpływają na nasz komfort psychiczny (tak wskazało 90 proc. ankietowanych), a aż 2/3 opiekunów psów postrzega je jako członków swojej rodziny. Mimo to w dalszym ciągu nie udaje nam się w pełni wystrzegać pewnych pomyłek, które mogą wpływać negatywnie na komfort lub nawet zdrowie naszych zwierzaków. Jakie poważne błędy popełniamy jako opiekunowie zwierząt domowych? I przede wszystkim – jak im zapobiegać?
Spis treści
Należy się psu buda?
Psy i koty najczęściej zamieszkują wraz z opiekunami gospodarstwa domowe znajdujące się na wsi (w przypadku psów jest to 63 proc. gospodarstw, a w przypadku kotów 46 proc.) i to z tego typu otoczeniem najczęściej kojarzymy zwierzęta domowe przebywające na podwórku. Wbrew pozorom dotyczy to również miast! Ogółem w aż 40 proc. wszystkich przypadków głównym miejscem pobytu, odpoczynku i snu czworonogów pozostaje podwórko. Czy spanie na zewnątrz jest jednak dla naszych zwierząt w pełni bezpieczne?
– Wszystko zależy od rasy psa, którą dany opiekun się zajmuje oraz warunków, jakie mu zapewnia. Dla niektórych psów, np. yorkshire terierów lub chińskich grzywaczy, przebywanie na zewnątrz w chłodnych temperaturach może stać się powodem szybszego pojawienia się infekcji. Czworonogi z dobrze wykształconą okrywą włosową mogą takiego problemu nie doświadczyć – mówi dr wet. Paweł Kucharski – W przypadku zwierzęcia mieszkającego na zewnątrz należy zawsze mieć na uwadze ochronę przed zbyt wysoką lub niską temperaturą oraz wiatrem. Należy zorganizować miejsce zacienione, najlepiej bez dużej ilości betonu, aby nie prowokować występowania skrajnych wartości na termometrze. Spędzanie dnia i nocy na zewnątrz będzie bezpieczne dla zwierzęcia, jeśli zapewni się mu odpowiednie warunki i weźmie pod uwagę jego naturalne predyspozycje.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Kolejnym aspektem, który wymaga z naszej strony zdecydowanej poprawy, jest prowadzenie odpowiedniej profilaktyki zdrowotnej w stosunku do zwierząt. Jedynie co piąty opiekun domowego zwierzęcia zabiera go na wizyty do lekarza weterynarii częściej niż raz w roku. 58 proc. ankietowanych w badaniu wskazało, że weterynarza odwiedza mniej więcej raz w roku, a aż 21 proc. przyznaje, że zdarza się to rzadziej niż raz do roku, a nawet raz na kilka lat. W aż 79 proc. przypadków zwierzęta domowe nie są więc poddawane odpowiedniej profilaktyce.
– Obowiązkiem opiekuna zwierzęcia jest dbanie o jego zdrowie. Decydując się na psa lub kota, ludzie biorą odpowiedzialność za jego życie, więc wizyty prewencyjne u lekarza weterynarii i wykonywanie badań profilaktycznych powinno być z góry wpisane w kalendarz. Nie chodzi tu tylko o szczepienia, ale również o ochronę przeciwpasożytniczą czy systematyczną kontrolę wagi – dodaje dr wet. Paweł Kucharski – Wiele chorób może przebiegać bezobjawowo, ale ich obecność mogą wykazać systematyczne badania. Czasem bywa tak, że opiekun nie wie, że jego zwierzę cierpi. Regularne wizyty to także dbałość o pilnowanie kalendarza szczepień na choroby zakaźne. Szczególnie ważne jest nadzorowanie szczepień przeciwko wściekliźnie. Niedopilnowanie wizyt kontrolnych może więc przysporzyć problemów oraz dyskomfortu ukochanemu pupilowi.
Nie dla psa resztki ze stołu
Jeśli chodzi o zdrowie naszych pupili, bardzo często wykazujemy się również zbyt małą wiedzą dotyczącą odpowiedniego odżywiania – niewielu opiekunów kieruje się przy wyborze karmy opinią specjalistów. Dla 47 proc. badanych najważniejszym aspektem jest jej cena, 41 proc. wskazało na atrakcyjność smaku dla zwierzęcia.
Zwracamy co prawda dość dużą uwagę na jakość składników (57 proc.), a także na zawartość składników odżywczych (53 proc.), ale tylko 13 proc. kieruje się opiniami specjalistów żywieniowych. Mimo pozornej wiedzy na temat jakości składników i wartości odżywczych, możemy dobierać karmę nieumiejętnie, nie do końca w zgodzie z tym, czego rzeczywiście potrzebuje nasz pupil.
– Prawidłowo dobrane pożywienie dla zwierzęcia stanowi tak naprawdę 50 proc. sukcesu. Zawsze trzeba brać pod uwagę preferencje i potrzeby pupila, a nie własne „widzimisię”. Zły wybór może doprowadzić do niedoborów witaminowo – mineralnych, zaburzeń związanych ze wzrostem, masą ciała, hormonalnych, ale także do chorób jamy ustnej i wielu, wielu innych problemów – tłumaczy dr wet. Paweł Kucharski – Jednym z najczęściej występujących schorzeń jest alergia pokarmowa, którą jednak najczęściej diagnozuje nie specjalista w tej dziedzinie, a opiekun na podstawie często błahych informacji zawartych w Internecie. Oczywiście tylko dobrze dobrane postępowanie żywieniowe i dieta eliminacyjna okażą się naprawdę pożyteczne w diagnozie, więc warto pozostawić tę kwestię lekarzom weterynarii. Błędne jest również zrzucanie całej winy na nie do końca słusznie owianego złą sławką kurczaka, podczas gdy najbardziej uczulającym białkiem jest wołowina. Nie wszystkie psy muszą zatem być alergikami na drób, jest to jak najbardziej zmienne osobniczo.
EkoMordki?
Większość osób deklaruje, że uwzględnia zwierzęta domowe w działaniach mających na celu dbanie o środowisko. Wśród najważniejszych czynności jest wymieniany wybór artykułów w opakowaniach przydatnych do recyklingu (51 proc.), a także wybór odpowiednio produkowanej, ekologicznej karmy (62 proc.).
Stosunkowo niewielki procent zwraca jednak uwagę na dobór ekologicznych zabawek, a także odpowiednich kosmetyków. W przypadku pierwszej czynności jest to 27 proc., a w przypadku drugiej 29 proc. Oba te aspekty mogą być bardzo istotne nie tylko dla dbania o nasze najbliższe otoczenie, ale również dla zdrowia naszego psa lub kota.
Swoim doświadczeniem w tym temacie podzielili się twórcy bloga popularnonaukowego Crazy Nauka – Aleksandra i Piotr Stanisławscy.
– Wybór zabawek dla domowego zwierzaka jest obecnie ogromny. Możemy więc świadomie wybierać takie, które będą najlepsze i dla samego zwierzęcia i dla środowiska. Dobrze wiemy, jak to jest – nasz pies rozpracowywał niemal każdą zabawkę w ciągu najwyżej kilku dni, a wówczas traciła ona na atrakcyjności i lądowała ostatecznie gdzieś w kącie. Wreszcie postanowiliśmy to zmienić i zainwestowaliśmy w droższą, ale markową zabawkę, która trzyma się już kilka miesięcy. Co ważne pies nie znudził się nią wcale, a my nie tylko oszczędziliśmy pieniądze, ale także uniknęliśmy tworzenia kolejnych śmieci – mówi Piotr Stanisławski, współautor bloga Crazy Nauka – Wybierając zabawki warto zwrócić uwagę na ich opakowanie – odpowiedzialni producenci ograniczają je do kształtki z kartonu z nadrukiem, unikają zbędnego plastiku. Dobrze też spojrzeć na to, jak należy utylizować zabawkę, gdy już będziemy musieli ją wyrzucić – te informacje powinny znajdować się na opakowaniu.
– W przypadku kosmetyków wybierajmy, w miarę możliwości, te przeznaczone specjalnie dla zwierząt. Unikniemy w ten sposób problemów z alergią czy podrażnieniami skóry. Warto też zwrócić uwagę na to, jak są przygotowywane (użyte składniki, brak nieetycznych testów) oraz opakowywane – dodaje Piotr.
A Wy jesteście #EkoMordkami?
By ułatwić Polakom posiadającym zwierzęta domowe żyć bardziej ekologicznie, Brit Care prowadzi kampanię #EkoMordki. Troska o środowisko to także edukacja ekologiczna, dlatego w trakcie kampanii przedstawione zostaną możliwości dbania o środowisko razem z psem i kotem, a nawet – w jaki sposób to my, właściciele, możemy się od naszych czworonożnych przyjaciół nauczyć życia w zgodzie z naturą. Kwestia doboru diety to tylko jeden z aspektów – Brit Care zachęca, aby poszukiwać kolejnych eko rozwiązań! #EkoMordko!