Kocia i psia kupa (nie)ekologiczna?
Bycie opiekunem psa czy kota nie jest obowiązkiem. Jest przywilejem, z którym jednak związane są pewne powinności np. zapewnienie dostępu do pożywienia, wody, opieki medycznej czy narzędzi pozwalających realizować naturalny behawior danego gatunku. Jednak to oczywiście nie wszystko. Tak, jak opiekunowie kotów na co dzień muszą zaglądać do kuwety, do której kieruje ich nieprzyjemny zapach, tak właścicieli psów zobowiązuje zajęcie się kwestią psich odchodów na trawnikach. Warto zwrócić uwagę na sprawę kociej i psiej kupy, ponieważ część osób drwi ze sprzątania odchodów, wskazując na aspekt ekologiczny. Czy naprawdę pozostawienie psich odchodów na trawniku jest bardziej eko niż usunięcie ich do śmietnika?
Spis treści
Odpowiedzialność za czworonoga
Okres wychowywania dzieci można porównać do odpowiedzialnego psiego i kociego „rodzicielstwa”, ponieważ w obydwu sytuacjach w podobnym stopniu odpowiadamy za wszystkie poczynania naszego wychowanka. W przypadku rodziców dzieci obowiązki te kończą się po uzyskaniu przez nie 18. roku życia, czyli po osiągnięciu pełnoletności. Wiąże się ono zazwyczaj z osiągnięciem pełnej zdolności dobroczynności prawnych oraz możnością bycia podmiotem praw i obowiązków.
Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku zwierząt domowych. Zwierzę, które osiągnie sędziwy wiek 18 lat, nie nabiera większej ilości praw i obowiązków. Nie nabiera ich także w wieku 15, 10 czy 5 lat, w związku z czym to my, jako opiekunowie odpowiedzialni jesteśmy za nie przez całe życie i za wszystkie jego aspekty! Jednym z nich jest także sprzątanie po psie i kocie, gdyż powinno nam zależeć na utrzymaniu czystości w przestrzeni miejskiej, z której korzysta przecież o wiele więcej osób.
Psie odchody a aspekty prawne
Zgodnie z artykułem 145 Kodeksu wykroczeń „kto zanieczyszcza lub zaśmieca obszar kolejowy lub miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny nie niższej niż 500 złotych.”. Kał będący końcowym produktem procesów trawiennych w świetle przepisów prawa jest niczym innym jak zanieczyszczeniem. W około 10 procentach składa się z niestrawionych resztek pokarmowych, a ponad 70 procent jego objętości stanowi woda. Pozostałe elementy składowe kału są różne, a wśród nich wyróżnić możemy: bakterie, pasożyty, grzyby, a także liczne związki chemiczne stanowiące uboczne produkty metabolizmu.
Pozostawiając nieposprzątaną kupę po swoim pupil, popełniamy więc wykroczenie, które może nas słono kosztować. Zgodnie z ustawowym taryfikatorem przewinienie takie zagrożone jest mandatem w najniższej kwocie 500 zł. Ustawodawca nie określił natomiast górnej granicy kary przewidzianej za takie wykroczenie. W spornych przypadkach sprawa może nawet mieć swój finał na wokandzie sądowej. Bezsprzecznie biodegradowalne woreczki na odchody są znacznie tańszym, a do tego ekologicznym rozwiązaniem, o czym opiekunowie psów powinni pamiętać!
Psia kupa naturalnym nawozem? Raczej nie!
W świadomości społecznej przyjęło się, że kupa zwierzęcia, czy człowieka jest naturalnym nawozem. Jest w tym ziarnko prawdy, ponieważ nawozami naturalnymi są owszem: obornik, pomiot ptasi, gnojowica i gnojówka. Należy jednak zaznaczyć, że są to nawozy pochodzące od zwierząt gospodarskich! Z całą stanowczością nie są nimi pies czy kot, a już na pewno nie człowiek!
Bomba biologiczna w psich odchodach, bo przecież liczy się wnętrze
Organizmy zwierzęce wytwarzają kał, chcąc pozbyć się wszystkiego tego, co jest zbędne lub niejednokrotnie szkodliwe dla ustroju. W związku z tym odchody to nie zawsze wyłącznie opisywane wyżej niestrawione resztki pokarmowe i woda, ale także inne składniki. Problem związany z obecnością psich kup szczególnie zauważalny staje się wiosną, kiedy po roztopieniu śniegu, na gołej ziemi, nieporośniętej po zimie trawą, pojawiają się dowody nieodpowiedzialności opiekunów zwierząt. Stanowi to nie tylko nieestetyczną wizytówkę danego miejsca, ale również bezpośrednie niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia ludzi.
Dzieci bawiące się w brudnym piasku lub na zanieczyszczonej przez psie i kocie odchody trawie są narażone na szereg chorób odzwierzęcych, spośród których najgroźniejsze są śmiertelne w skutkach. Pierwszym z zagrożeń są pasożyty wewnętrzne, których żywicielami są zarówno zwierzęta, jak i ludzie. Wśród najgroźniejszych wymienić należy glisty, tasiemce, a także lamblię. Ludzie zarażeni opisywanymi pasożytami cierpią z powodu licznych objawów nie tylko ze strony układu pokarmowego, ale także innych części organizmu.
Przykładem szczególnie niebezpiecznym jest tasiemiec bąblowcowy, którego nosicielem są psy i ludzie. Pasożyt ten ma zdolność do tworzenia jam ogromnych rozmiarów w różnych narządach wewnętrznych, w tym w mózgu. Co najważniejsze – jest nieuleczalny, a raz wytworzonej jamy w większości przypadków nie da się usunąć. Jedną z metod zapobiegania bąblowicy jest regularne odrobaczanie zwierząt domowych, a także właściwa higiena w kontakcie ze zwierzętami obejmująca również odpowiednie postępowanie z ich kocimi i psimi odchodami!
Nie bez znaczenia pozostają także zakażenia bakteryjne, których źródłem mogą być odchody zwierząt. Liczne szczepy bakterii chorobotwórczych mogą więc także stanowić zagrożenie dla zdrowia, szczególnie grup osób o obniżonej odporności takich jak dzieci, osoby starsze lub schorowane.
Właściciele psów powinni regularnie odwiedzać lekarza weterynarii nie tylko w celu przeprowadzania kontrolnych badań u swojego ulubieńca, ale także w celu zakupu środków związanych z odrobaczaniem.
Z natury powstało i do natury powróci
Niewątpliwie kupa psa lub kota jest nieodłącznym elementem natury. Nikt przecież nie sprząta po dzikich zwierzętach. Należy jednak pamiętać, że sprzątając po swoim pupilu, zmniejszamy ilość i negatywne oddziaływanie odchodów na zdrowie planety. Ekskrementy mają na nie znaczący wpływ, szczególnie w okresach deszczowych. Wraz z deszczówką bakterie kałowe z odchodów pozostawionych na trawnikach i chodnikach mogą przedostawać się do arterii wodnych i zanieczyszczać wodę pitną. Płynąc w glebie, mogą również doprowadzać do niszczenia roślin, zatruwania ekosystemów wodnych i organizmów w nich żyjących.
Sprzątajmy kupy! „Nie mam czasu na takie bzdury?”
Czytając o skutkach zanieczyszczania środowiska odchodami, można odnieść wrażenie, że jest to nieopłacalne. Jedyną zauważalną zaletą takiego zachowania jest wątpliwa oszczędność czasu. Posprzątanie po pupilu zajmuje około 5 sekund. Doliczając czas drogi do najbliższego kosza na śmieci, zaoszczędzić można nawet minutę! Przeliczając to na średnią ilość trzech spacerów dziennie, oszczędzamy blisko 90 minut miesięcznie, czyli tyle ile niejednokrotnie poświęcamy na przeglądanie niewartościowych treści w internecie. Bądźmy więc odpowiedzialnymi rodzicami i poświęćmy 5 sekund na podniesienie kupy psa – niechlubnego dowodu trawienia naszego czworonoga.